piątek, 21 listopada 2014

Prolog



Czas na nowy początek.
Czas na coś wyjątkowego.
Jeden głupi moment i kończę wszystko.
Wszystkie plany i pragnienia znikają.
Morały i najważniejsze rzeczy zmieniają się.
Wszystko się zmienia.
On wszystko zmienił.
Wzdycham widząc piłkę w jego ręce. Zamykam oczy ze strachu, nie wyobrażając sobie co on czuje. Przełykam ślinę kiedy widzę że unosi ją w górę i podrzuca wysoko. Wgniatam palce w swoje udo widząc jak wyskakuje. Boje się jego siły, która uderza w małą niebiesko-żółtą piłeczkę i przechodzi na drugą stronę boiska. Spieprzył, nic nowego. Koledzy dopingują go, ale nikt nie potrafi wpłynąć tak jak ja. Kiedy nasze oczy się spotykają, szepczę, że i tak już zwyciężył, on tylko potakuje i wraca do gry. 







_________________________________

Hej, witajcie.
Moja przygoda z tym opowiadaniem zaczęło się od tego, że szukałam cudownego opowiadania o polskich siatkarzach, niestety żadne jakoś szczególnie nie przypadł mi do gustu, więc stwierdziłam czemu nie? Spróbuję sama. Z góry dziękuje za motywacje, mam nadzieję, że zostawicie jakąś opinię. Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. niby nie ma ideałów, a jednak są polscy siatkarze=D fajnie się zaczyna nie mogę się już doczekać nexta muszę powiedzieć kumpeli to będziesz mieć jeszcze jedną czytelniczkę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gram w siatkówkę 5 lat, a ten wiersz jest cudowny będe odwiedzać bloga :)

    OdpowiedzUsuń